czwartek, 25 września 2008

Ptasie zapasy:)

Choć do zimy jeszcze daleko, to "moje" wróble i sikory zaczęły mnie już odwiedzać:)
A ja kocham ptaki...Uwielbiam je obserwować w locie, w bezruchu, jedzące...Dokarmiam je każdej zimy. Tych ptasich domków, poideł mam wiele:) Mam na tym punkcie chyba lekkiego bzika. Robiąc ogrodowe porządki, jeden z karmników przyozdobiłam jesiennymi owocami mojego krzewu, czyniąc jednocześnie "tarasową" dekorację. A na półkach spiżarni, zaczynam gromadzić ptasie, jedzeniowe zapasy, w postaci prosa i słonecznika...:)



9 komentarzy:

  1. urocze te wszystkie obrazki z twojego ogrodu. Klimat takiego niepowtarzalnego relaksu - dom na łonie natury , a wszędzie jej piękne dary. Brawa za kompozycje!
    Masz może w ogrodzie klony ? uwielbiam jego liście . Chciałabym posadzić na wiosnę, bo mało drzew tak efektownie wybarwia złota polska jesień

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Ivon:)
    Tak mam w ogrodzie klony, ale jakąś taką ich nietypową odmianę...takie na nogach:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobra dusza z Ciebie Madziu ;) Ja także lubię ptaki i cieszę się jak siadają na moim parapecie, kiedy śpiewają na wiosnę za oknem tak głośno, że czasami trudno wytrzymać ;) A najbardziej lubię poczciwe wróble. Szkoda, że ich jakoś coraz mniej :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialna strzecha na karmniku :D Jest taki swojski. Mam nadzieje, ze ptaszki do doceniają :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Brawo za myślenie o ptaszkach! Co do ptaszków, to mam do czynienia z gołębiami najczęściej i nie powime, żebym pałała sympatią do nich... Ale wróbelki bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Charlotte:) Miło mi się zrobiło:)
    Tak wróbli jeszcze z kilka lat temu w moim ogrodzie było zatrzęsienie, teraz głównie sikorki no i sroki:)

    Marto:) Chyba doceniają, bo chętnie się przy tych domkach gromadzą:)))

    Królewno:) Dziękuję...ja też za gołębiami nie przepadam:) Wolę te mniejsze w postaci wróbli i sikorek właśnie:)
    Pozdrawiam Was!

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiękne kompozycje i godne naśladowania czyny- zarówno ozdabianie karmników, jak i dokarmianie ptaszków ;)
    A wróbli rzeczywiście jest coraz mniej i chyba niestety przyczyniają się do tego sroki, które potrafią nawet koty atakować :/

    OdpowiedzUsuń
  8. Oczarowałaś mnie. U Ciebie nawet ptaszki mają estetycznie podane "do stołu". Pozdrawiam
    Danka D.

    OdpowiedzUsuń
  9. na miejscu ptaszków wykupiłabym abonament w Twojej "stołówce", bo i jedzonko dobre i pieknie podane :)))

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze bardzo dziękuję:)