sobota, 8 kwietnia 2017

Niedziela Palmowa i folkowe klimaty.../Palm Sunday and folk climates


"Tata kupił dziewczynkom nowe sukienki,
Mama migiem zrobiła im śliczne palemki,
Babcia każdej uszyła chustkę kolorową,
By w procesji poszły w Niedzielę Palmową ."


Dzień dobry po przerwie:)

Ta urocza kartka z kalendarza zmobiliozowała mnie do opublikowania kolejnego posta.

Dzisiaj idziemy poświęcić palmy...
i  raczej mało prawdopodobne jest to, iż spotkamy kogoś w tak pięknych strojach jak wspomniane dziewczynki w wierszu.
A szkoda:)

Przedmioty ludowe, w tym i ubrania  zdobią kąty w naszej drewnianej chacie,
Córka nie spódniczkowa, ale wyjątkowo wskoczyła w folkowy strój i powstała  świąteczna sesja w wiejskim klimacie.













Natalka idealnie wpasowała się w spichlerzowe klimaty:)





Dziękuję za odwiedziny!
Serdecznie pozdrawiam i życzę udanej niedzieli.
xoxo
Magda

poniedziałek, 28 listopada 2016

Metamorfoza drewnianej witryny i koniec jesieni.../ Metamorphosis of wooden cabinet and at the end of autumn

Witajcie!

Za oknem mamy piękne słońce a trawnik wygląda lepiej niż w środku lata.
Gęsty i soczyście zielony:)
Także ja jeszcze zimy nie czuję.
Cały czas latam z grabiami i zbieram opadłe liście.
Dzisiaj żegnam jesień zdjęciami z puszczy i naszego ogrodu.
A od jutra zabieram się za mycie okien i przygotowywanie świątecznych dekoracji.
Na początek coś z "nowości" wnętrzarskich.
W salonie jeszcze nie dawno stał metalowy, narożny regał  Ikea z serii Ronnskar.
Jednak jak wymieniałm sofy i inne dekoracje przestał pasować. Dwa lata temu kupiłam stary, narożny kątnik i tyle samo czasu stał zapomniany w garażu. "Metalowca" udało się szybko sprzedać i to zmobiliozwało mnie do odnowienia zapomnianego mebla. Witrynę dałam do opiaskowania a następnie wykończyłam całość woskiem wybielającym firmy Liberon.
Kątnik pierwotnie był ciemno brązowy, tak wyglądała góra po piaskowaniu.



A tak po woskowaniu:








Ostatnio w wolnych chwilach siedzę przy maszynie.
Ze swetra kupionego w sh na wagę uszyłam komin i getry dla Natalki.
Idealne na jesień i zimę.




Liściasta broszka:)



Jesienne chwile w ogrodzie.





Jakieś rolnicze "coś", które leży obok drewnianej chaty:)



W puszczy jeszcze można spotkać urocze muchomory.



Nasz pomost sprzed kilku dni.
Lubię to miejsce:)



Dziękuję za odwiedziny!
Serdecznie Was pozdrawiam i życzę udanego tygodnia.

Zapraszam też na:

oraz 


xoxo
Magda

sobota, 10 września 2016

U schyłku lata.../ At the end of summer

Witam Was wrześniowo po długiej przerwie!
Posty typowo wnętrzarskie mnożą się i czekają na publikację:) Może okres jesienno - zimowy będzie bardziej łaskawy i pozwoli mi bywać tutaj częściej. 
Dzisiaj ku pożegnaniu lata, spontaniczne chwile uchwycone w naszych wiejskich stronach, gdzie naturę mamy na wyciągnięcie ręki,.. tam gdzie błogo płynie czas!

Na początek owocne grzybobranie. Obecnie czekam na deszcz, bo susza w lesie straszna = grzybów brak:(
Podrzybki uzbierane około 3 tygodnie temu.
W duecie z nawłocią pospolitą, która rośnie niemal wszędzie.
Część do suszenia, małe do marynowania.
Nawet etykiety chciało mi się zrobić....może wena twórcza powraca:)






Oprócz grzybów znalazłam urokliwe ptasie gniazdo







Mały Bubuś z mamą u naszego kolegi.






Naturalne, wiklinowe dodatki w postaci bucików oraz okrągłej  torby upolowanej w sklepie typu Second Hand.











..." Na straganie w dzień targowy..."
Drewniana przyczepka w dyszlem kupiona na targu staroci.
Dzieci zaadoptowały ją na kram warzywny:)


Drabina i warzywa z tego samego targu co przyczepa:)





Dziękuję wszystkim za odwiedziny i pozostawione komentarze!
Także tym facebookowym "fanom", dochodzą codziennie nowi, tylko mnie tam coraz mniej, ale postaram się to zmienić:)
Do następnego!
Pozdrawiam z Puszczy
xoxo
Magda