Witajcie kochani!!!
Trzeci raz piszę tego posta...i miejmy nadzieję, że ostatni :(
Laptop nadaje się do wymiany niestety:(
Chodzi jak żółw....
Cierpliwość powoli się kończy...
Jeszcze te upały...
Wykańczające w sumie....nic się nie chce!
Wolne dni staram się spędzić w drewnianej chacie....za każdym razem jak tam jadę...."przemycam" w bagażniku mego auta rzeczy , które kiedyś "zdobiły" mój stacjonarny dom...
Pochowałam po kątach i teraz wywożę do chaty, aby zdobiły i oko cieszyły:))))
Na przykład rattanowa półka ...kurzem porastała....umyłam jedynie i wisi na ścianie w holu na dole:))))
Tutaj " kupka" łupka drewnianego - tzw. dach. osikowy....
"Pokryliśmy" nim chatę i spichlerz...
Jak ktoś jest zainteresowany ...namiary na priv...ekipa warta polecenia!
Już "łupkiem" pokryty....
Oryginalny stary obraz ..."Matka Boska karmiąca" dostałam od taty...
Jest cudny...bardzo dziękuję!
Wisi w salonie...obok "herbacianych" zasłonek, które sama uszyłam:)
Rzut na dół....
Od czegoś trzeba zacząć!
Góra "czeka" na łóżka....
Ale nie znalazłam tych wymarzonych:)
No....i nowy nabytek małżonka....
Ogar 200:)
"Zaparkowany" w spichlerzyku ...stoi i czeka na swoje 5 min:)
Odpala za którymś razem:)))... ale do wiejskiego sklepiku dojedzie....po bułki czy masło...
Gorzej z powrotem....można przecież pchać i iść!
Jest w retro klimacie:)!....no i ten orange...jakże modny tego lata!
Szczególnie spódnice do kostek tego sezonu....może zakupię i wsiądę:)
A niech to...z Ogarkiem będzie mi do twarzy:)))
A niech to...z Ogarkiem będzie mi do twarzy:)))
Serdecznie Wszystkich pozdrawiam!
Niedługo Candy blogowe....
Liczba obserwujących dobija 500:)
Także obserwujcie i klikajcie!
Wybywamy na wypoczynek w końcu!
Po powrocie obiecane Candy!
ZAPRASZAM
Pozdrawiam i rodzinnych chwil życzę!
xoxo
Madzia