wtorek, 30 września 2008

Haftowane czapeczki:)

...czyli słoikowe osłonki, których niestety nie wykonałam sama:( Na takie czynności nie mam ostatnio czasu, więc kupiłam gotowe:) Ozdobione falbanką i starannymi haftami...

Tegoroczne suszone grzybki:)


Dżemik truskawkowy, zrobiony przez teściową:)



Miód pszczeli...


sobota, 27 września 2008

Starociowe pojemniki

Kocham przedmioty z duszą...cały czas coś dokupuję:)
Ostatnio "znalazłam" dwa stare kuchenne pojemniki ...na sól i herbatę.
W tym na sól trzymam w kuchni, drewniane przybory kuchenne:)
Herbaciany pojemnik jest bardzo, bardzo stary...na metalowej przykrywce widać ślady rdzy...ale te przedmioty mają to coś, co tworzy klimat...który tak lubię...





czwartek, 25 września 2008

Ptasie zapasy:)

Choć do zimy jeszcze daleko, to "moje" wróble i sikory zaczęły mnie już odwiedzać:)
A ja kocham ptaki...Uwielbiam je obserwować w locie, w bezruchu, jedzące...Dokarmiam je każdej zimy. Tych ptasich domków, poideł mam wiele:) Mam na tym punkcie chyba lekkiego bzika. Robiąc ogrodowe porządki, jeden z karmników przyozdobiłam jesiennymi owocami mojego krzewu, czyniąc jednocześnie "tarasową" dekorację. A na półkach spiżarni, zaczynam gromadzić ptasie, jedzeniowe zapasy, w postaci prosa i słonecznika...:)



Kalamondyna

Bardzo lubię cytrusy, gdyż są nie tylko pięknymi i dekoracyjnymi krzewami, ale są również źródłem owoców nadajacych się do spożycia. W swojej hodowli posiadam kilka odmian cytrusów, ale najbardziej lubię Kalamondynę - Citrus Mitis (Calamondin). Cieszy moje oko, bo owoców na niej wciąż przybywa:) W okresie kwitnienia otoczenie, w kórym się znajduje wypełnia się cytrusowym aromatem. Warto ją mieć w swojej domowej roślinnej kolekcji...Są świetną ozdobą w czasie zimy, obsypana owocami przypomina nam o letnich dniach... Polecam:)



środa, 24 września 2008

Madonna ...

...Stara niemiecka reprodukcja na drewnie, renesansowego włoskiego malarza -Fra Filippo Lippi.
Jak na wiek zachowana bardzo dobrze. Posiada zwykłe ślady czasu. Jak dla mnie jest piękna ...




...właśnie wróciłam z zakupów typowo spożywczych...Przed wyjściem jednak obiecałam sobie, że tylko żywność i nic więcej:) Ale moją uwagę przykuła ta oto druciana mydelniczka. Ten ptaszek tak mnie zachwycił, że nie umiałam sobie odmowić i do domu wróciłam z nowym łazienkowym przedmiotem:)


poniedziałek, 22 września 2008

Półka i wieszak

Kolejnym elementem, który doszedł do pokoju małej Natalki jest biała półka z Ikea z serii Hensvik. Podobała mi się od dawna, zwłaszcza jej kształt. Świetnie "wpasowała" się w klimat pokoju, w sam raz na książeczki, misie i inne dziecięce akcesoria:)




Kupiłam też kuty "koci" wieszaczek, który świetnie pasuje do czarnych metalowych elementów znajdujących się w tym pokoiku. Posiada małą półeczkę, którą przeznaczyłam na akcesoria do włosów:)


piątek, 19 września 2008

Stoliczku nakryj się...

...dawno zapomniany rattanowy stoliczek "powędrował" do pokoju Natalki. Pomalowałam na biało, szklany blat przykryłam szydełkową serwetą. No i ten oto mebelek będzie ozdabiał i pełnił funkcję stolika nocnego.



... z sosnowej płyty zrobiłam półeczkę:) Pomalowałam tradycyjnie białą farbą akrylową, dokupiłam wsporniki i półka gotowa...:)


C.D.N...

Ps. Przepraszam za małe zamieszanie w dzisiejszym poście...


środa, 17 września 2008

Regalik

..."brudne" prace w pokoju małej Natalki się zakończyły:) zostało tylko sprzątanie i porządkowanie...Kilka mebelków jest jeszcze w trakcie wykańczania:)
Na tę chwilę przedstawiam "ikeowski" regalik, który od dawna stał w tym pokoju.





...zakupiłam biały kosz na misie (na zdjęciu tylko 3 ) reszta się odświeża w pralce:)
Pokój obecnie jeszcze pusty, bez zabawek, które czekają w kartonach. Ale jest super ładnie odnowiony i z tego się cieszę najbardziej:)
Do połowy położona boazeria zabejcowana na biało, reszta ścian też biała:)...c.d.n.:)))


czwartek, 11 września 2008

Przedwojenna szuflada...

...czyli bardzo stara szuflada pochodząca z mebla sklepowego, z porcelanowym szyldem z przodu.
Oszlifowałam ją trochę. Posiada jednak ślady po drewnojadach także muszę ją potraktować chemikaliami...a potem chyba zabejcuję na kolor drewna.
Mam na nią kilka pomysłów, ale o tym w innym poście...:)




wtorek, 9 września 2008

Coś na poprawę nastroju...

...czyli kupienie sobie czegoś. Mój lek na chandrę:)
Dzisiaj zakupiłam chwościkową zakładkę do książek.
Bardzo przydatna rzecz...a najważniejsze to to, że dobry nastrój powrócił!!!!!



poniedziałek, 8 września 2008

Szafeczka w romantycznej scenerii...

Tę małą drewnianą "szafeczko - witrynkę" kupiłam dawno temu na pchlim targu...
Może ona pełnić tylko funkcję czysto dekoracyjną, ze względu na to że jest malutka i nic większego się do niej nie zmieści. I tak leżała zapomniana, aż wkońcu przyszedł na nią czas:)
Pomalowałam ją na biało, do wąskich półeczek doczepiłam malutkie bawełniane koronki...
i za kilka dni ten oto skromny mebelek ozdobi ścianę pokoiku małej Natalki... :)





piątek, 5 września 2008

Oznaki jesieni...

Jesień

Szumiał las, śpiewał las,
gubił złote liście,
świeciło się jasne słonko
chłodno a złociście...

Rano mgła w pole szła,
wiatr ją rwał i ziębił;
opadały ciężkie grona
kalin i jarzębin...

Każdy zmierzch moczył deszcz,
płakał, drżał na szybkach...
i tak ładnie mówił tatuś:
Jesień gra na skrzypkach..

J. Czechowicz
......................................................................

Co prawda kalendarzowa jesień rozpoczyna się 23 września, to jednak oznaki tej pory roku są widoczne znacznie wcześniej. Z dnia na dzień ginie soczysta zieleń drzew i krzewów, a jej miejsce zajmują kolory rudozielone. Las wrześniowy jest miejscem masowego występowania liliowych wrzosów.

... moje wrzosowisko w ogrodowej donicy:)



Czas złotej jesieni to okres owocowania wielu drzew i krzewów. Dojrzewają jabłonie, grusze... Jarzębina obsypuje się czerwonymi jagodami.

... soczyste , czerwone jabłka...prosto z ogrodu mojej teściowej:)


... i na koniec trochę jesieni w mojej łazience:)