poniedziałek, 24 grudnia 2012

Christmas time/ Świąteczny czas...


Witam pod dłuuugiej przerwie wszystkich zaglądaczy do Rustic Home!
Posty wklejam jak sami widzicie...za rzadko! Ale w okresie  Świąt Bożego Narodzenia zawsze coś się tutaj pojawia:)
 Kolorystyka bardziej stonowana, świeże iglaste gałązki, len, orzechy i inne....
Znalazłam chilkę i wrzucam moją sesję grudniowo - świąteczną...

Kilka fotek w śnieżnej scenerii...




Świąteczne latte z gwiazdką anyżową...








Świąteczna sesja z domowego zakątka...
Czas wybrać się na lodowisko!
Rustykalne stare łyżwy (zakupione na Czaczu) zdobią aniołowy wieszak w salonie.


Moje rękodzielnicze twory (przeprosiłam się z maszyną i stworzyłam pod wpływem chwili lnianego łosia, choinkę oraz ręczniczek z motywem lnianej choinki (mało widoczny niestety, ukryty pod koszyczkiem z orzeszkami:(
Pani Łosiowa uszyta z lnu, nogi"ruchome" zwisające, wypłenione gorczycą:)



"Winny" stojak bardziej świątecznie ubrany:)



Wszystkim zaglądającym do Rustic Home życzę spokojnych Świąt Bożego Narodzenia oraz Szczęśliwego Nowego Roku!


xoxo

Magda

niedziela, 23 września 2012

Autumn time/ Jesieni czas...


..."Spróbuj pokochać jesień
z niesamowitymi urokami
Spójrz ile piękna niesie
obdarzając cię nowymi dniami.

Kolorowo jak wiosną
barwne liście ostatki zieleni
Dadzą chwilę radosną
twą szarość życia mogą odmienić..."
T. Karasiewicz

Vintage autumn rose...




Owoce polskiej złotej jesieni ...








Pozdrawiam jesiennie i bardzo dziękuję za odwiedziny!

Magda

niedziela, 22 lipca 2012

Heaven


Dzisiejszy post wystawiam pod wpływem chwili.
Nieplanowany, bez treści bardziej ciekawych czy zdjęć:)

Maryja w tle z muzyką Bryana Adams'a.
Zestawienie bardzo dziwne, ale cóż ...
Swoją drogą to w najbliższy czwartek koncert w moim mieście...
Uwielbiam ten zachrypnięty, bardzo charakterystyczny głos...


Maryja Niepokalana sygnowa z ulicy Rocha w Częstochowie...
Pochodzi z pracowni S. Kozikowskiego.
Ktoś coś wie na temat tego Pana proszę pisać :)
Stara figura "nadgryziona" zębem czasu...bardzo ją lubię...
Swą szatą zdobi oraz zachwyca.






Przesyłam Wam bukiet vintage goździków...:)
I do następnego ...



 Ps. Pojawiam się i znikam...ale nie wiem co pierwsze w ręce włożyć, dla wyjaśnienia nie jest to spowodowane realizacją mojego marzenia. Spełnia się w tempie żółwia:)...w myślach aranżuję nasze leśne "sanatorium".
Pozdrowienia ślę i życzę słonecznego tygodnia!

Posłuchaj:)

sobota, 2 czerwca 2012

Country style/ Wiejski styl...

Country style czyli styl wiejski, to styl najbliższy mojemu sercu. Styl ten nrodził się już w epoce renesansu. Tematyka wiejska pojawia się bardzo często w twórczości poetów, pisarzy oraz artystów renesansowych...

"Wsi spokojna, wsi wesoła..."

"Zielone Świątki" spędziliśmy w Muzeum Narodowym Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego w Szreniawie (wybierałam się tam od dawna aż w końcu się udało:)...jedyne 30 min drogi od mojego domu:) Muzeum gromadzi, opracowuje i udostępnia zabytki dotyczące dziejów wsi polskiej, rolnictwa i przemysłu rolno-spożywczego z terenu całej Polski. Przez blisko czterdzieści lat działalności zgromadziło ponad 20 tysięcy obiektów muzealnych dokumentujących dorobek kilku pokoleń mieszkańców wsi polskiej w zakresie kultury materialnej i duchowej. Około 20 % posiadanych zbiorów jest eksponowanych w kompleksie kilkunastu pawilonów wystawienniczych oraz w rządcówce.
Tym, którzy jeszcze tam nie byli polecam:) Więcej na stronie:Muzeum Szreniawa.


Dzisiaj wrzucam wnętrze pięknej wiejskiej chatki ( nie wiedzieć dlaczego zdjęcia z zewnątrz nie zrobiłam:(
Chata ta reprezentuje najstarszy i najbardziej archaiczny przykład budownictwa drewnianego w Wielkopolsce. Chata zwrócona jest węższym bokiem do drogi, zgodnie ze starymi wzorcami, natomiast wejście z podcieniem w szczycie znajduje się od strony podwórza, tak by  gospodarz mógł mieć nadzór nad całym obejściem. Drewniane ściany zbudowano z szerokich sosnowych belek powiązanych na tzw. zrąb na obłap z wystającymi końcami.
We wnętrzu chaty, za drzwiami zamykanymi na skobel i wysokim belkowym progiem, znajdowała się sień. Zajmowała ona całą szerokość chaty z kominem w ścianie dzielącej sień z izbą. W tej części mieścił się pierwotnie piec kuchenny oraz piec do pieczenia chleba. Piec ten po stronie izby ogrzewał pomieszczenia, a z czasem stał się także piecem służącym do gotowania potraw.

W izbie zwykle znajdowały się łóżka, szafa, skrzynie, łyżnik i miśnik, czyli półki na naczynia kuchenne, a przy oknie stał stół z zydlami i ławą, przy którym zasiadali domownicy.
 Z izby prowadziły drzwi do komory, w której stały łóżka oraz sprzęty, np. kołowrotki do przędzenia lnu i wełny, warsztat tkacki, kierzynki, czyli narzędzia do ręcznej produkcji masła, tam też przechowywano zapasy na zimę.




                                                                                                         
  Kącik dziecięcy...



Mini warsztacik tkacki...


Kierzynki...


Drewniane ściany chałup były niejednokrotnie od wewnątrz wylepione gliną i pobielone. Pułap, czyli sufit nazywany posobą tworzyły deski przybite do belek stropowych i, podobnie jak ściany, był on pokryty warstwą gliny. Dach z kolei kryty był słomianym pokryciem, czyli strzechą układaną „na gładko”. Miał konstrukcję dwu- lub czterospadową z krokwiami opartymi na belkach pułapowych.
"Gdzie miłość, tam Bóg., ..."Dobra gospodyni dom wesołym czyni", ..."Czym wieś bogata tym rada.", ...
a to bardziej współczesne...)))

Makatkowe mądrości, czyli styl wiejski

                                                                                              czyli...makatkowe mądrości...

Dekorowanie kuchni makatkami było modne stosunkowo niedawno. W latach 1950-1970 królowały w polskich domach. Makatka czyli tkanina ręcznie zdobiona przez ludność wiejską, wzorami z innego materiału, przedstawia scenki rodzajowe, pejzaże. Zawarte na nich również teksty często uczą mądrości ludowych, powiedzeń i przysłów. Makatki w każdej wersji, służą do dekoracji, lecz w zależności od tego co przedstawiają, mogą spełniać odmienne funkcje, np: makatka religijna w odróżnieniu od makatki ludowej, czy też standardowo ozdobnej. Początkowo były ubogie, wyszywane pojedynczą nicią na jednobarwnym tle. Jednak można teraz znaleźć już często do przesady przepełnione wzorami i kolorami. Makatka typowo polska, różni się od przykładowo, makatki rzeszowskiej, bądź kaszubskiej odmienną techniką haftu.
Moda na makatki minęła na początku lat 80-tych poprzedniego wieku. Ich miejsce zajęły nowe dekoracje, często jednorodne bez wyrazu, wykonywane według szablonu na skalę masową. Z nowym stylem dekorowania mieszkań wracają do łask, wypatrzone gdzieś na pchlim targu, jedyne w swoim rodzaju dekoracje. Wraca się do dawnych oryginalnych, najlepiej tworzonych przez człowieka a nie maszynę ozdób. Jednym z przykładów może właśnie być makatka.





 Kocham ten styl !

Życzę Wam udanej niedzieli!

Magda

środa, 30 maja 2012

White shelf and dream/ Biała półka i moje marzenie...

Witam Was serdecznie po bardzo długiej przerwie...
Czas tak leci:(  Post niżej świąteczne pierniki, a już wiosna powoli mija:) Przerwa w blogowaniu spowodowała, że "blogowania" uczę się na nowo niestety - blogger zmienił ustawienia i połapać się nie mogę:) Ale mam nadzieję, że z kolejnym postem będzie coraz lepiej.
Ochłonęłam po okresie komunijnym i  znalazłam chwilę na publikację kolejnych nowości w Rustic Home:)
Dzisiaj na tapetę wrzucam białą bardzo wąską półeczkę. Zawisła za drzwiami lodówki, stąd jej ta "dziwna" głębokość bo aż 6,5 cm!:) Jej aranżacja będzie się zapewne zmieniać, będzie to zależało od mojego nastroju oraz aktualnej pory roku. Obecnie aranżacja w stylu wiejskim, bo ten klimat kocham najbardziej...





I na zakończenie tak jak w tytule posta o marzeniach, a dokładnie o jednym z nich:)
Bo ponoć się spełniają...Zawsze marzyłam o domu z drewna, ale z takiego starego bala... No i marzenie powoli , powolutku zaczyna się chyba spełniać. Na allegro mąż wypatrzył stary drewniany dom do przeniesienia z 1935 roku. Dom pochodzi z Sanoka, następnie został przeniesiony w okolice Czaplinka woj. zachodniopomorskie. Tam został jedynie "poskręcany" i tak stał lata pewnie i niszczał. Małżeństwo, których wtedy był własnością miało w planach otworzyć tam agroturystykę (tereny przepiękne) i przenieść jeszcze  inne drewniane stare chaty, ale na tej jednej się skończyło i się rozwiedli:( Dom potem razem z ziemią sprzedali parze fajnych ludzi, którzy wystawili go na allegro. Umówiliśmy się, pojechaliśmy razem z majstrami z Podlasia, aby ocenili stan drewna czy się nadaje, czy tylko na opał:) Stan podobno dobry...więc dobiliśmy targu i jest nasz. Historia tej chaty naprawdę długa i ciekawa. Kilku właścicieli, na kilku ziemiach była stawiana:)... Teraz stać będzie w leśnej krainie w Puszczy Noteckiej:) Masa pracy przy tym, nie mówiąc już o finansach..ale przecież marzenia się spełniają...Małymi kroczkami a sen o starej drewnianej chacie może się kiedyś ziści...

                                                                                    Tak wyglądała w momencie zakupu...



A to już u nas w lesie stawianie ław fundamentowych....


Drzewo z rozbiórki czeka na składanie....wszystko ponumerowane:)


Zdjęciami z młodą marchewką w roli głównej żegnam Was i serdecznie pozdrawiam!
Do następnego postu, technicznie powinno być lepiej:)



Ps. Jeżeli ktoś z podczytywaczy mojego bloga mieszka w domu ze starych bali bardzo proszę o maila:)
  
Mam kilka pytań związanych z olejowaniem drewna i inne:)
Z góry dziękuję!