Czas tak leci:( Post niżej świąteczne pierniki, a już wiosna powoli mija:) Przerwa w blogowaniu spowodowała, że "blogowania" uczę się na nowo niestety - blogger zmienił ustawienia i połapać się nie mogę:) Ale mam nadzieję, że z kolejnym postem będzie coraz lepiej.
Ochłonęłam po okresie komunijnym i znalazłam chwilę na publikację kolejnych nowości w Rustic Home:)
Dzisiaj na tapetę wrzucam białą bardzo wąską półeczkę. Zawisła za drzwiami lodówki, stąd jej ta "dziwna" głębokość bo aż 6,5 cm!:) Jej aranżacja będzie się zapewne zmieniać, będzie to zależało od mojego nastroju oraz aktualnej pory roku. Obecnie aranżacja w stylu wiejskim, bo ten klimat kocham najbardziej...
Bo ponoć się spełniają...Zawsze marzyłam o domu z drewna, ale z takiego starego bala... No i marzenie powoli , powolutku zaczyna się chyba spełniać. Na allegro mąż wypatrzył stary drewniany dom do przeniesienia z 1935 roku. Dom pochodzi z Sanoka, następnie został przeniesiony w okolice Czaplinka woj. zachodniopomorskie. Tam został jedynie "poskręcany" i tak stał lata pewnie i niszczał. Małżeństwo, których wtedy był własnością miało w planach otworzyć tam agroturystykę (tereny przepiękne) i przenieść jeszcze inne drewniane stare chaty, ale na tej jednej się skończyło i się rozwiedli:( Dom potem razem z ziemią sprzedali parze fajnych ludzi, którzy wystawili go na allegro. Umówiliśmy się, pojechaliśmy razem z majstrami z Podlasia, aby ocenili stan drewna czy się nadaje, czy tylko na opał:) Stan podobno dobry...więc dobiliśmy targu i jest nasz. Historia tej chaty naprawdę długa i ciekawa. Kilku właścicieli, na kilku ziemiach była stawiana:)... Teraz stać będzie w leśnej krainie w Puszczy Noteckiej:) Masa pracy przy tym, nie mówiąc już o finansach..ale przecież marzenia się spełniają...Małymi kroczkami a sen o starej drewnianej chacie może się kiedyś ziści...
Tak wyglądała w momencie zakupu...
A to już u nas w lesie stawianie ław fundamentowych....
Drzewo z rozbiórki czeka na składanie....wszystko ponumerowane:)
Zdjęciami z młodą marchewką w roli głównej żegnam Was i serdecznie pozdrawiam!
Do następnego postu, technicznie powinno być lepiej:)
Ps. Jeżeli ktoś z podczytywaczy mojego bloga mieszka w domu ze starych bali bardzo proszę o maila:)
Mam kilka pytań związanych z olejowaniem drewna i inne:)
Z góry dziękuję!
Jejku jak fajnie , że znów jesteś .. mam nadzieję, że tym razem na dłużej !!! czekam na nowe posty i pozdrawiam jeszcze majowo ;)
OdpowiedzUsuńMadziu pewnie że marzenia się spełniają, cieszę się razem z Tobą. Mam nadzieję, ze torebka dotarła do Ciebie.
OdpowiedzUsuńA Ci majstrzy z Podlasia to skąd ? możesz napisać.
pozdrawiam
taka półeczka będzie zawsze modna w Twoim domku,a le to co pokazałaś poniżej, zwaliło mnie z nóg, piękna chatka...
OdpowiedzUsuńa jednak.
marzenia się spełniają....
fajnie że to kolejne potwierdzenie w blogowym świecie ;-)
Pozdrawiam serdecznie ;-)))
Super!!! Gratuluję serdecznie!
OdpowiedzUsuńPółeczka jest słodka i te odważniki mnie oczarowały;)
Madziu gratuluję Ci bardzo, cieszę się z Twojego szczęście- to świetnie jak marzenia się spełniają ;).. ja mam dokładnie takie samo- stara chata do mojego lasku... mam nadzieję, że kiedyś się jej doczekam, wierzę w to bardzo ;) ściskam gorąco
OdpowiedzUsuńp.s. Twoja chatka jest piękna!! ;) szczęściara z Ciebie ;) buziaki Aga
Madziu ... gratuluję !!!
OdpowiedzUsuńśliczna półeczka...
SUUUUper gratuluję, też głośno marzę o małym domku, ale jednak większym od mojego mieszkania 65m2, bo potrzebna mi i mężowi pracownia duuuża :)))), OKOLOCE Czaplinka prześliczne, pływałam tam na jachcie i rowerze wodnym ;, ale z pewnością Puszcza Notecka też cudna.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie przy porannej kawie:)
OdpowiedzUsuńTak naprawdę to cieszę się ogromnie, że blog ten jest nadal odwiedzany. Za każdy komentarz bardzo dziękuję, to motywuje mnie do dalszego blogowania!
Mili - torebka dotarła i jest cudna, wisi u mnie w wiatrołapie w duecie ze starą drewnianą laską:)
O majstrach napiszę w następnym poście, podam nawet linka do ich strony w necie, tylko najpierw o zgodę muszę zapytać:)
Monika Późniak - Puszcza notecka jest urocza, piekne lasy i mało ludzi:) Ta nasza chata też miała być mała, na wypady weekendowe i okres wakacyjny, ale wyszła za duża, dodaliśmy poddasze użytkowe i tym samym jest chyba większa od tej w której mieszkamy na stałe...
Pozdrawiam Was serdecznie!
Magda
Madziu cieszę się z Twojego szczęścia!Wiem jak to jest, gdy marzenia się spełniają;) Mam nadzieję, że i u nas kiedyś poddasze (strych) w zielonej chatce da się zagospodarować. Wiem, że chata z bali w Twojej aranżacji będzie wyglądać obłędnie!
OdpowiedzUsuńCo do półeczki, to świetnie ją zaaranżowałaś! Zresztą jesteś w tym mistrzynią!
A blogowania od Ciebie się uczyłam;)))
Buziaki!
sliczna poleczka, przydalaby mi sie taka do lazienki.
OdpowiedzUsuńNie moge sie doczekac zdjec domu juz po zmontowaniu na nowo.
sciskam
B.
fajnie że jesteś i to z takimi nowinami :)
OdpowiedzUsuńpółka piękna, ale dom- fiu, fiu - będziemy miały do czego wzdychać :)
pozdrawiam ciepło
Kasia
Półeczka śliczna jak wszystkie Twoje
OdpowiedzUsuń"drobiazgi". Chata to istne cudo,
na pewno stworzysz tam niepowtarzalny klimat bo w tym jesteś mistrzynią:) Pisz częściej:)
Dziewczyny wielkie dzięki za miłe słowa o wiejskiej chacie:)
OdpowiedzUsuńIlooka - znając Wasze zdolności wnętrzarskie strych w zielonej chatce będzie zagospodarowany:) Wierzę w to i trzymam kciuki!
Pozdrawiam jeszcze raz i buziaki przesyłam.
Piękna chata, z potencjałem i niebywałym klimatem :) Cudo! No to teraz będziesz miała ręce pełne roboty i znów znikniesz z blogowego świata na długo ;/ ech...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
półka prześliczna!
OdpowiedzUsuńJak ja bym już chciała stawiać fundamenty w swoim domku... ehh ale może jeszcze w tym roku coś się ruszy. :) pozdrawiam serdecznie i będę z uwagą śledzić losy domku ;)
wszystko wyglada [pieknie ;)
OdpowiedzUsuńIka - bardzo dziękuję, roboty będzie masa, nawet mnie to zaczyna przerażać...a z blogowego świata nie zamierzam znikać:) Będę wrzucać postępy z placu budowy oraz nowości z mojego rustykalnego domku, ale murowanego:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Spełnia się pięknie marzenie... Wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńOJ BARDZO SIE CIESZE ,ZE ZNÓW SIE POJAWIŁAŚ...CHATA SWIETNA:)))...STWORZYSZ TAM NA PEWNO NIEPOWTARZALNY KLIMAT:)))
OdpowiedzUsuńoch, bardzo drogo budowa takiego domu nie wyniesie. U mnie koszty zakończyły się na osiemdziesięciu tysiącach. Trzymam kciuki, bo to wspaniałe, gdy ktoś ratuje stare chałupy. Serdeczne pozdrowienia ozdrowienia od zakochanej w drewnie :))))))
OdpowiedzUsuńNareszcie jestes :))) Pokazuj swój domek z Baki - prosze :))
OdpowiedzUsuńDroga Magdo, jak super, że znów jestes!
OdpowiedzUsuńCzęsto zaglądam na Twoją stronkę, czy już coś napisałaś nowego. Zakochałam się w Twoim blogu jak tylko go obejrzałam pierwszy raz. Ja również lubię taki rustykalny, wiejsko - sielski styl, poza tym, że kocham vintage.
I powiem ci, że ja również mam marzenie o domu z drewna, konkretnie z bali drewnianych i mam nadzieję, że to marzenie się kiedyś spełni.
Tymczasem z niecierpliwością czekam na nowe posty.
Pozdrawiam gorąco całą Waszą Rodzinkę.
Asia
Droga Magdo, jak super, że znów jestes!
OdpowiedzUsuńCzęsto zaglądam na Twoją stronkę, czy już coś napisałaś nowego. Zakochałam się w Twoim blogu jak tylko go obejrzałam pierwszy raz. Ja również lubię taki rustykalny, wiejsko - sielski styl, poza tym, że kocham vintage.
I powiem ci, że ja również mam marzenie o domu z drewna, konkretnie z bali drewnianych i mam nadzieję, że to marzenie się kiedyś spełni.
Tymczasem z niecierpliwością czekam na nowe posty.
Pozdrawiam gorąco całą Waszą Rodzinkę.
Asia
Jeju a jakim cudem przegapiłam Twój powrót ??? Cieszę się , że znów piszesz :)I taka niespodzianka ...masz wymarzoną chałupę ! Z całego serca gratuluję ! Mi też się taka ruderka marzy ;) Kurcze , się podekscytowalam jakbym to ja chałupę kupiła , gęba mi się cieszy jak głupiemu do sera hehehe Już nie mogę się doczekać kolejnego posta o Waszej chatce :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Przegapiłam Twoje posty a tu takie nowiny!!! Domek widzę dość duży i w dobrym stanie!!! Czekamy tu wszyscy na kolejne relacje!!!
OdpowiedzUsuńA półeczka śliczna!
Pozdrawiam
piekna chata i szczerze zycze powodzenia, bo przedsiewziecie ogromne, Ja jeszcze w swojej nie mieszkam, ale juz wiem,ze to sporo trudu i mnostwo finansow- ale juz za tydzien kaladziemy dach. pozdrowienia , powodzenia i cierpliwosci w spelnianiu tego marzenia- hahaaha(to ostatnie potrzebne najbardziej)agata
OdpowiedzUsuńTrafiłam na Twój blog szukając podobnych do nas "szaleńców ". Podobnie jak Wy ,dwa lata temu przenieśliśmy stary drewniany dom . Wiem ile kosztów i pracy wymaga wykończenie takiego domu , życzę Wam powodzenia i cierpliwości i czekam na dalsze relacje
OdpowiedzUsuńRobisz zdjęcia jako hobby? Czy działasz w zawodzie? Bardzo ładne są, koniecznie rób z tym coś więcej!
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis, zgadzam się, bardzo ciekawe zdjęcia, uroczo to wszystko wygląda.
OdpowiedzUsuńPodziwiam przede wszystkim zaangażowanie oraz pracowitość. Potrzeba dużo siły aby samemu wykonac takie mebelki.
OdpowiedzUsuń