Dzisiaj misz - masz dekoracyjny.
Podzielony na dwie części .
Pierwsza to migawki jeszcze jesienne.
Panią jesień żegnam ciepłymi fotkami i odliczam dni do Świąt.
Miedziany rondel upolowany na targu staroci.
Idealny na orzechy!
..."Spokojne przechodzenie jesieni w zimę wcale nie jest przykrym okresem. Zabezpiecza się wtedy różne rzeczy, gromadzi się i chowa jak największą ilość zapasów. Przyjemnie jest zebrać wszystko, co się ma, tuż przy sobie, możliwie najbliżej, zmagazynować swoje ciepło i myśli i skryć się w głębokiej dziurze, w samiutkim środku, tam gdzie bezpiecznie, gdzie można bronić tego, co ważne, cenne i swoje własne. A potem niech sobie sztormy, ziąb i ciemności przychodzą, kiedy chcą. Niech się tłuką o ściany, szukając po omacku wejścia, i tak go nie znajdą, bo wszystko jest zamknięte, a w środku siedzi ten, kto był przezorny, siedzi i śmieje się, zadowolony z ciepła i samotności..."
T. Jansson
Pora na drugą część...
świąteczną i w bardziej skandynawskim klimacie.
Jutro pierwsza niedziela Adwentu.
Czas magicznego i radosnego oczekiwania.
Kuchenny pomocnik został zaaranżowany z myślą o dzieciach.
Na coś bardziej ambitnego zabrakło mi czasu, więc do adwentowego kalendarza wykorzystałam papierowe torebki i naklejki z numerkami.
Produkt kupiony rok temu w Tchibo, ale dopiero teraz ujrzał światło dzienne.
Na metalowym regale stoi 7 przygotowanych torebeczek na pierwszy tydzień Adwentu z zagadko - niespodziankami w środku.
Ich zawartości pilnuje urocza pastuszka w drewnianych sabotach:)
Kolejne torebeczki będą powstawały z końcem każdego tygodnia...aż dobrniemy do magicznej liczby 24:)
"Mailegowa" świnia cichaczem podjada korzenne ciasteczka!
A miały być dla dzieci!!!!!!!!!
A to świnia!:)))
Uciekam do sobotnich porządków
a Wam życzę udanego weekendu i radosnego oczekiwania!
Pozdrawiam
xoxo
Madzia