Jako wielbicielka starej porcelany, o czym już wcześniej pisałam stale coś kupuję:) Najbardziej jednak gustuję w tej ze starymi wiejskimi scenkami, która zresztą pojawiła się już w jednym z moich postów. Ostatnio dokupiłam dzbanek i maselniczkę. Obydwa przedmioty zachowane w bardzo dobrym stanie.
Mam też kilka serwet i obrus z tymi angielskimi motywami...a w piątek w lumpeksie wyszperałam śliczny angielski kuchenny fartuszek za całe 2 zł:)
A teraz to wszystko nawet fajnie wygląda:)
Zdjęcie nr dwa ma dla mnie niewykle dużo uroku. Pozostałe również oczywiście, ale to jakoś szczególnie. A serwis piękny i na dodatek w "moim kolorze" :)
OdpowiedzUsuńCzy to nie jest dużo większa przyjemność tak sobie dobierać z czasem kolejne elementy niż kupić od razu gotowy, zapakowany serwis? Myślę, że dużo, dużo większa :)
Really beautiful!!!
OdpowiedzUsuńCongratulations.
Madziu jaki śliczny,przeuroczy komplet: czajniczek, filiżanka, fartuszek, maselniczka, kotek itd. jak Tobie się to udało KAPITALNIE dobrać.To wygląda absolutnie świetnie.Absolutnie świetnie.
OdpowiedzUsuńja też uważam (jak napisała Charlotte), że zakupy "na raty" maja swój urok - każdy następny element naprawdę sprawia radość... niesamowicie wygląda ten serwis, ażby się chiało wprosić na herbatkę... :)))
OdpowiedzUsuńa kociak jest "the best" !!!
ale Ci Maadziu zazdroszczę fajnych lumpeksów, w moim same "badziewie"...
i jeszcze koszyczek na pieczywo by sie przydał....tkbz
OdpowiedzUsuńja w sumei trochę nie na temat, b zauważyłam, że Ci fotka w banerze nie bardzo pasuje w ramkę - ramkę można usunąć w html'u i wtedy nei będzie problema :)
OdpowiedzUsuńCharlotte,Kama,Anne...dziękuję za ciepłe słowa. Macie zupełną rację...takie pojedyncze kupowanie sprawia dużą frajdę niż taki jednorazowy całościowy zakup.
OdpowiedzUsuńAnne zapraszam na herbatkę a o koszyczku pomyślę:)
Królewna:)dzięki za informacje, chciałam ją usunąć,ale za nic nie wiem w którym dokładnie miejscu
mam wyciąć tekst "ramkowy",wiesz może gdzie?
David:)
OdpowiedzUsuńVery nice comment.
Thank you very much!
Madziu :))
OdpowiedzUsuńi tak na marginesie - zupełnie nie wiem co oznaczaja literki "tkbz" - podejrzewam, że to fragment hasła z logowania mi sie zaplątał...
Madziu - kot przebił wszystko - jest jedyny i niepowtarzalny.
OdpowiedzUsuńCudowny zbiór :))
Madziu, próbowałam do tego dojść wczoraj, jak to się robiło, ale nie mogłam sobie przypomnieć :/ myślałam, że mam to zapisane... Popytam znajome, jak coś uradzę, dam znać :)
OdpowiedzUsuńJa też kocham lumpeksy i pchlie targi :) Dzisiaj widziałam podobny serwis, angielski i już prawie kupiłam :D
OdpowiedzUsuńPiękny fartuszek.
Madziu, dziś będąc na zakupach weszłam do mojego ulubionego sklepu z "ładnymi rzeczami" i aż się uśmiechnęłam, bo były koszyczki na pieczywo (takie materiałowe) w "Twojej kolorystyce", nie to, że się narzucam, ale od razu pomyślałam o Twoim domku i serwisie :)))
OdpowiedzUsuńAnne...a w jakiej cenie? I czy mogłabym to w jakiś sposób przez Ciebie zakupić?:)
OdpowiedzUsuńMadziu dokładnie ceny nie pamiętam, czy było to 34, czy 43 zł (prawdopodobnie ta pierwsza - dziś sprawdzę) :)
OdpowiedzUsuńżaden problem, bo gdybym nie chciała byś miała koszyczek nie wspominałabym o nim :))
sprawdzę tylko cenę i dam Ci znać, jako, że jest on z materiału, więc leciutki przesyłka też nie powinna być droga - pewnie nawet się uda jako list polecony...
właśnie wróciłam sprawdziłam cenę - dokładnie 34,50 zł :)) ten materiał to jest mniej więcej taki (scenki rodzajowe) jak na fartuszku i kociaku, (środek koszyka jest w kolorze tła - czyli delikatne ecru)zarówno boki, jak i dno wzmocnione jest ogólnie piękny (moim zdaniem)
OdpowiedzUsuńjeśli chcesz - żaden problem... na moim blogu jest podany mój mail - podaj mi swój adres a wyślę :)))
Anne...nie mam słów, najmocniej Ci dziękuję. E - mail wysłany:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam