Witam Was serdecznie!
Równocześnie bardzo dziękuję za miłe słowa pozostawione pod poprzednim postem jak i maile! Dziękuję, to bardzo miłe...Prosicie o pomoc w zaaranżowaniu czegoś. Nie umiem:) Każdy musi się " czuć" we własnym wnętrzu. Albo to czuje albo nie:) Pytacie często, gdzie kupiłam to czy tamto:) Odpowiadam więc, że rzeczy do starej chaty jak i tej "stacjonarnej" są "zbierane" przeze mnie latami. Kupowane na targach staroci, którym dałam drugie życie czy sklepach z tzw. " drugiej ręki":)
Jeśli chodzi o drewnianą chatę to przytargałam do niej stare drewniane koło od wozu. Co tu mówić mam do nich słabość:) Ulokowałam je na schodach na tzw. "półpiętrze".
Prezentacja drewnianego koła...
Fotki z sieni, w roli głównej moja "nowa" bluzka w vintage stylu. Ostatnia lumpeksowa " zdobycz"!
Swoją drogą to uwielbiam sklepy sh, można tam znaleźć naprawdę nietuzinkowe perełki:)
Migawki ze "stacjonarnej" chałupy:) W roli głównej świeży koperek z truskawką:)
Tutaj dwie dziergane łapki kuchenne również "wyszperane" w sklepie wyżej wspomnianym:)
Korci mnie, żeby za szydełko się wziąć:)
W holu wisi stary zegar "ślązak" ...tzw. zegar kapliczka ...znajomy zawiózł werk wraz z tarczą do zegarmistrza pasjonaty:)...obecnie "zamieszkał" w nim stareńki klęczący anioł.
..."Anielski domek"...
Tą słodką bezą żegnam się z Wami i do następnego!:)
Ps. Za wszystkie komentarze bardzo dziękuję.
Serdeczne pozdrowienia Wam ślę!!!!
...i uciekam do piątkowych porządków:(
xoxo
Madzia