środa, 26 listopada 2008

Piernikowo:)

Uwielbiam dekoracje z piernika. Niedługo przyjdzie czas na ich pieczenie.
Jednak kupiłam już wcześniej kształtne, pachnące piernikowe serduszka, które wykorzystałam do świątecznych dekoracji...







Będąc ostatnio w Ikea nabyłam gotowe elementy piernikowego domku (wszystko w częściach rzecz jasna:). Mój mąż wraz dziećmi podjął się jego "sklejaniu" i ozdabianiu.
Przepis na klej:)
200g cukru roztopić na lekko rozgrzanej, dużej patelni. Następnie mieszać aż do całkowitego roztopienia się cukru...i klej gotowy:)
Dekoracja wykonana z kolorowych drażetek oraz roztopionej białej czekolady.
Piernikowa chatka wygląda teraz bardzo oryginalnie i będzie piękną ozdobą wigilijnego stołu...


poniedziałek, 17 listopada 2008

Angel's hanger

Od kilku dni jedną ze ścian mojego salonu zdobi stary, drewniany wieszak z półeczką. Kupiony już po renowacji zachowawczej, z pozostawieniem rysu czasu minionego, bielony tak jak większosć przedmiotów w tym pomieszczeniu. Ozdobiony ręcznie malowanymi aniołami. Półeczka "ubrana" już lekko świątecznie...






czwartek, 13 listopada 2008

Winter decorations:)

Na niebie chmury,
Dołem tumany,
Wicher ponury,
Miecie przez łany.
Pożółkło błonie,
Kwiatów już nie ma,
W białej oponie,
Zbliża się zima.
(Władysław Bełza)

...tak mi się ostatnio zimy zachciało...białego, miękkiego śniegu, górskiego zimowego krajobrazu, widoku sosen pokrytych białym puchem...Wbrew wszystkim "ciepłym" prognozom mocno wierzę, że taki zimowy obraz zobaczę w tym roku.
Sklepy zapełniają się świąteczno - zimowymi dekoracjami. Ostatnio kupiłam zimową zawieszkę w postaci malutkich łyżew oraz sanek, które już zaprezentowała Ivon z Misiolandii:). Saneczki pomalowałam na biało, gdyż w wersji white lepiej prezentują się na salonowej półce.




czwartek, 6 listopada 2008

Wygrana...

...do akcji Ratuj Alpinistę będę wracać i informować na bieżąco o wydarzeniach z nią związanych...tymczasem wracam do umieszczania na blogu postów, o tematyce "aranżacyjnej", do rzczeczy trochę przyjemniejszych... ale smutnym sprawom też trzeba umieć sprostać...z tego również składa się nasze życie...

Wczoraj listonosz doręczył moją wygraną książkę w konkursie u Magdy:) pozdrawiam i dziękuję...za staranne opakowanie:), za pomysłową zakładkę z pieczątką na odwrocie:), która bardzo mi się przyda, chociażby przy czytaniu "Ukrytych Wad"...Oto wygrana:)





Ostatnio, tak chyba na poprawę nastroju i odgonienia złych myśli, które zaprzątają moją głowę nabyłam kolejne przedmioty do domu, a mianowicie:
...zachwyciłam się drewnianym serduszkim, z ozdobnym wzorkiem z przodu...



... a także doniczkę i świecznik w stylu Vintage:), w donicy mam zamiar posadzić "drobny" bluszcz...


środa, 5 listopada 2008

Ratuj alpinistę ...

...postanowiłam umieścić informację związaną z apelem - Ratuj alpinistę...Dzisiaj otrzymałam wiadomość o styczniowym koncercie. W imieniu Pawła serdecznie wszystkich zapraszam...tekst poniżej został skopiowany z "Życia Warszawy"...

Zagrają o życie śmiertelnie chorego
Maciej Miłosz 04-11-2008, ostatnia aktualizacja 04-11-2008 21:59
Anita Lipnicka, John Porter, Ewelina Flinta i Andrzej „Piasek” Piaseczny wystąpią na koncercie dla alpinisty Pawła Kulinicza.
Jeszcze w zeszłym roku wspinał się na mający 7168 metrów n.p.m. szczyt Kampire Dior w górach Karakoram. Dziś ma trudności nawet z mówieniem.29–letni Paweł Kulinicz to warszawski alpinista, który choruję na bardzo rzadką chorobę genetyczną ataksję móżdżkowo–rdzeniową. Jej podstawowe objawy to zaburzenia równowagi, mowy i zanik mięśni, który prowadzi do śmierci. Jeśli Paweł wkrótce nie przejdzie operacji, to zostaną mu najwyżej dwa lata życia. Do jej przeprowadzenia potrzeba około 60 tys. zł.
– Chociaż do końca września na specjalnym koncie, na które zbieramy pieniądze, było tylko 11,8 tys. zł., to zarezerwowaliśmy już termin wyjazdu Pawła do specjalistycznej kliniki w Chinach – mówi Beata Wentura z Targów Kielce, która koordynuje zbiórkę. – Będzie się leczył między 19 marca, a 22 kwietnia. Do tego czasu musimy uzbierać resztę pieniędzy. Mocno wierzymy w to, że się uda – dodaje.
Głównym pomysłodawcą koncertu jest przyjaciel alpinisty Włodek Wasążnik, który o całej sprawie powiadomił kolegę z liceum, perkusistę Krzysztofa Polińskiego.
– Artyści zgodzili się bardzo chętnie – opowiada bębniarz. Impreza odbędzie się 18 stycznia w Fabryce Trzciny przy ul. Otwockiej 14.
Zbiórkę prowadzi Fundacja Anny Dymnej „Mimo Wszystko”.
Nr konta: 70 1050 1445 1000 0022 7599 1459 z dopiskiem: akcja – Paweł Kulinicz
Życie Warszawy

Podaję kilka linków, które warto przeczytać....

Gazeta Wyborcza

Życie Warszawy

Polski Związek Alpinizmu

Życie Warszawy

niedziela, 2 listopada 2008

Pamięć...

Z szarym niebem zlał się listopad
Krople kruków opadły na ziemię
Staliśmy w ciszy -
W tym dniu mówiła
Przeszłość.
W rytm bijącego serca zapalonych zniczy
Kapały liście
Wiatr plątał włosy: nasze z wierzbowymi
A potem dmuchnął i rozwiał wspomnienia
"Wieczne odpoczywanie" - mówiliśmy cicho
Kładąc wśród liści -
Białą chryzantemę.

Katarzyna Szczepańska "Biała chryzantema".


Ku pamięci moich przyjaciół, którzy za wcześnie odeszli z tego świata...Michałowi, Maciejowi, Grzesiowi, Agatce...

"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą".
Ks. Jan Twardowski