Choć do zimy jeszcze daleko, to "moje" wróble i sikory zaczęły mnie już odwiedzać:)
A ja kocham ptaki...Uwielbiam je obserwować w locie, w bezruchu, jedzące...Dokarmiam je każdej zimy. Tych ptasich domków, poideł mam wiele:) Mam na tym punkcie chyba lekkiego bzika. Robiąc ogrodowe porządki, jeden z karmników przyozdobiłam jesiennymi owocami mojego krzewu, czyniąc jednocześnie "tarasową" dekorację. A na półkach spiżarni, zaczynam gromadzić ptasie, jedzeniowe zapasy, w postaci prosa i słonecznika...:)
urocze te wszystkie obrazki z twojego ogrodu. Klimat takiego niepowtarzalnego relaksu - dom na łonie natury , a wszędzie jej piękne dary. Brawa za kompozycje!
OdpowiedzUsuńMasz może w ogrodzie klony ? uwielbiam jego liście . Chciałabym posadzić na wiosnę, bo mało drzew tak efektownie wybarwia złota polska jesień
Dziękuję Ivon:)
OdpowiedzUsuńTak mam w ogrodzie klony, ale jakąś taką ich nietypową odmianę...takie na nogach:)
Dobra dusza z Ciebie Madziu ;) Ja także lubię ptaki i cieszę się jak siadają na moim parapecie, kiedy śpiewają na wiosnę za oknem tak głośno, że czasami trudno wytrzymać ;) A najbardziej lubię poczciwe wróble. Szkoda, że ich jakoś coraz mniej :(
OdpowiedzUsuńGenialna strzecha na karmniku :D Jest taki swojski. Mam nadzieje, ze ptaszki do doceniają :)
OdpowiedzUsuńBrawo za myślenie o ptaszkach! Co do ptaszków, to mam do czynienia z gołębiami najczęściej i nie powime, żebym pałała sympatią do nich... Ale wróbelki bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńCharlotte:) Miło mi się zrobiło:)
OdpowiedzUsuńTak wróbli jeszcze z kilka lat temu w moim ogrodzie było zatrzęsienie, teraz głównie sikorki no i sroki:)
Marto:) Chyba doceniają, bo chętnie się przy tych domkach gromadzą:)))
Królewno:) Dziękuję...ja też za gołębiami nie przepadam:) Wolę te mniejsze w postaci wróbli i sikorek właśnie:)
Pozdrawiam Was!
Przepiękne kompozycje i godne naśladowania czyny- zarówno ozdabianie karmników, jak i dokarmianie ptaszków ;)
OdpowiedzUsuńA wróbli rzeczywiście jest coraz mniej i chyba niestety przyczyniają się do tego sroki, które potrafią nawet koty atakować :/
Oczarowałaś mnie. U Ciebie nawet ptaszki mają estetycznie podane "do stołu". Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDanka D.
na miejscu ptaszków wykupiłabym abonament w Twojej "stołówce", bo i jedzonko dobre i pieknie podane :)))
OdpowiedzUsuń