...trochę z życia mojego ogrodu....
Drewniana budowla ogrodowa, zwana drewutnią. Bardzo ją lubię...zaprojektowana przez mojego męża:) Posiada małe, jak dla mnie urokliwe okienko, w którym zawiesiłam szydełkową zazdroskę z motywem gołąbków. Za tajemniczymi drzwiami schowane są różne urządzenia ogrodnicze. W części otwartej przechowywane jest drewno kominkowe. Dach pokryty strzechą, tworzy sielski klimat, w którym tak dobrze się czuję...!
Pięknie i sielsko, drewutnia robi niesamowite wrażenie. Wyobrażam już sobie jaki musisz mieć cudny ogród :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie! I ta konewka! I koło od wozu! Powiem ci, że jesteś czarodziejką! Wyczarowałaś prawdziwy klimat skansenu! Gratuluję!
OdpowiedzUsuńPieknie u ciebie.Pokaz caly ogrod,zebym mogla sobie jeszcze powzdychac:-)))Swietna drewutnia, konewka i kolo od wozu.Z tak przyjemnego ogrodu nie wychodzilabym ani na chwilke.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOj i ja taką muszę kiedyś mieć, koniecznie, jest cudna. Chociaż pokazałaś tylko kawałeczek ogródka, jestem zauroczona !!!!
OdpowiedzUsuńMiło,że ta drewniana chatka się Wam spodobała:) Dziękuję za miłe komentarze...
OdpowiedzUsuńAniu:) pokażę ale latem, teraz wygląda mniej ciekawie...tak jesiennie:)
Keri...marzenia się spełniają, więc i domek na narzędzia będziesz mieć napewno taki jaki sobie wymarzyłaś!
Wrażenie niesamowite! Jak to dobrze, gdy mężczyzna ma chęci, talent i wizję tego co chce zrobic. Efekt rzuca na kolana(-; Przekaż gratulacje dla małżonka. Mój robi budę dla psa - któryś miesiąc z rzędu i coraz mocniej jestem niespokojna o efekt końcowy. Właściwie to takze o brak persepktyw na zakończenie w takim tempie.
OdpowiedzUsuńOgód masz tak naturalnie piekny. Trawa jak widzę - idealna. Jak z angielskich ogrodów.
pięknie pięknie...
ja bym tam jeszcze widziała gdzies małą drewnianą taczkę (-; o wiatrak . No , ale to tylko moja wyobraźnia tak na moment pogalopowała ...
Ivon:)Miło, że mnie odwiedzasz...a jeszcze milsze są te Twoje bardzo miłe komentarze:)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o trawnik to fakt jest idealny:), ale nim zajmuje się mój chłop, który na punkcie trawy ma jakiegoś bzika, ale przyznaję, że jest to dla mnie czasami denerwujące ...:)No ale dzięki temu wygląda jak wygląda:)A jeżeli mowa o tych drewnianych akcesoriach ogrodowych to mam jeszcze studnię, ale o tym może kiedy indziej...:)
Serdeczne pozdrowienia i miłego wieczoru!
No i znowu pozazdraszczam...tym razem zdolnego męża . Ja muszę robić wszystko sama ..........ło matko ale się nawzdychałam.
OdpowiedzUsuńIta:)dziękuję za komentarz, a tak dla sprostowania dodam, że strzecha była kładziona przez fachowca (starego dziadka, który w trakcie jej kładzenia co chwila łapał się za serce...eh ..
OdpowiedzUsuń