Witam Was świątecznie!
Dzisiejszy post będzie bardzo wiejski:)
Zacznę od starej chaty i sieni...
Dwa lata temu kupiłam stary ludowy kredens, typowo kuchenny. Piękny, bardzo oryginalny, jednak nie nadający się do dalszej renowacji. Jest totalnie zjedzony:( Najlepsze jest to, że mebel ten sama odbierałam od sprzedawcy z Łowicza...:) Zauroczona chyba cudnym jego "kształtem" nie wiedziałam wtedy, że kupuję drewno na opał:)))
Jedyne co postanowiłam ocalić to" kredensowska" korona z uroczym serduszkiem:) ...z myślą, że kiedyś ją wykorzystam.
I tak drewniana koronka zawisła nad drzwiami w sieni. Pojawiły się też listwy okalające drzwi.
Cierpliwie czekały na swoje 5 minut.
Zapraszam do sieni:)
Z tego co znalazłam pod ręką wykonałam wiejsko - wielkanocny wianek...
Tydzień temu odwiedziliśmy regionalne agro targi (podczas pobytu w Puszczy:)
Zakupiłam na nich min. suszony bukiet, który kojarzy mi się w sielskością i babciami:)
Nawiązując do tematu posta:) ...to będzie teraz bardzo wiejsko!
Jak Święta Wielkanocne to nie może zabraknąć jaj:)
Najlepiej tych eko, od kurek z wolnego wybiegu, czyli takich, które robią i chodzą gdzie chcą:)
Od roku posiadamy własne kury:) Zielononóżki i kury nioski:) . Ostatnio jedna ze " stada" postanowiła zostać kurzą mamą:)
Dzielnie siedziała na jajach...prawie 3 tygodnie...
I co?
Wykluł się jeden sierotek tylko:)
Nie mieliśmy doświadczenia w tej materii:)...popełniliśmy błąd i "trzymaliśmy" pod kwoką za dużo jaj:), których nie była w stanie porządnie ogrzać...:(
Poznajcie dzielnego jedynaka Frania lub dzielną jedynaczkę Franię:)
Może siedzi przed monitorem sekser, czyli specjalista w zakresie oceny płci piskląt:) i dojrzał płeć tego cudaka proszę niech da znać:)
My obstawiamy dziewczynkę:)
Dumna matka:)
Grzebanie w błotku?
To co lubimy najbardziej!
Drodzy obserwatorzy naszymi eko jajkami dzielę się z Wami wirtualnie życząc Zdrowych i Spokojnych Świąt!
Ps. Tradycyjnie już dziękuję Wam za WSZYSTKIE komentarze i maile!
Miło, że jesteście!
Do następnego:)
xoxo
Magda
Uwielbiam takie klimaty
OdpowiedzUsuńTo jest nas dwie:)
UsuńBardzo mi się u Ciebie podoba, lubię takie klimaty :) A kurczak cudny:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i wszystkiego dobrego na święta:)
UsuńNiesamowite wiejskie klimaty, takie właśnie ubóstwiam :)
OdpowiedzUsuńA pisklak jest przeuroczy ;)
Fajnie jest Nas więcej ...fanek wiejskich klimatów:)
UsuńPozdrawiam i Wesołych Świąt!
sielsko-wiejsko na całego! Uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt:)
:)))) Wesołych Świąt!
UsuńCiepło pozdrawiam
Poczułam się jak u babci jakieś 25 lat temu ;-). Żałuję, że moja córeczka nie będzie miała podobnych, sielskich wspomnień.
OdpowiedzUsuń:) Cieszę się, że przywołałam dziecięce wspomnienia:)
UsuńPozdrawiam świątecznie:)
Szkoda mebelka, musiał być wyjątkowy. Sama kiedyś kupiłam starą komodę, pan mi rozebrał na kawałki i powiedział,że jak ją wyczyszczę z farby to łatwo da się złożyć( jaskółcze pióro) i niestety rozeschła się tak, że poszła na opał.Szkoda. Pięknie mieszkasz, wianek cudny , a kurek zazdroszczę. Pozdrawiam i również wesołych i mokrego. Kaśka
OdpowiedzUsuńWitaj Kasiu:) Wielka szkoda, ale mam nauczkę, że zanim kupię kolejny staroć muszę się jemu dokładnie przyjrzeć:) Ty również pięknie mieszkasz....o garderobie pod strzechą:) nie wspomnę!!!!:))
UsuńRadosnych Świąt.
Pięknie u Ciebie! Lubię wiejskie klimaty :) Wesołego Alleluja :)
OdpowiedzUsuńWitaj Bibi:) Fajnie, że podobnie lubisz:) Wesołych Świąt!
UsuńZakochałam się w tym maleństwie, a fakt, że jedynak to juz w ogóle cudo !! Zdrowych i pogodnych świąt Magduniu Tobie życzę :) no i smacznego eko jaja ;) ja również tylko takie wcinam....
OdpowiedzUsuńPs. Czy przy kurkach jest dużo pracy, tak na co dzień ?
Buziaki
Ola :)
Olu Tobie również spokojnych, rodzinnych świąt życzę:) Takie jajka smakują zupełnie inaczej niż te od kurek klatkowych:)
UsuńCzy jest dużo pracy? Tak jak przy każdym zwierzaku...codziennie trzeba karmić i poić:) Sprzątać też trzeba...:)
Pozdrawiam Cię serdecznie i wyruszam w drogę:)
Buziaki
fajne klimaty...
OdpowiedzUsuńŚwietna aranżacja wnętrza, a do tego cudne zwierzaczki:) Życzę Ci zdrowych i radosnych Świąt:)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie wiercę dziurę w brzuchu Odysowi, żebyśmy tak "zaszaleli" i odważyli się zaadoptować stadko zielononóżek. Sama nie wierzę, że tego coraz bardziej chcę ;)
OdpowiedzUsuńPięknych świąt życzę i pozdrawiam.
Super wiejsko;)podoba mi się;)Wesołego Alleluja życzę;)
OdpowiedzUsuńCudny post i prawdziwie wiejskie klimaty!
OdpowiedzUsuńMaleństwo przeurocze:)))
Spokojnych i radosnych Świąt Wielkanocnych!
Kasia
Mokrego Dyngusa życzę:)Pozdrawiam ABily
OdpowiedzUsuńKochana ale klimat!!!Sielsko wiejsko ale z taką klasą!!! Typową dla ciebie wlasnie....fajnie ,że dochowaliscie się swoich kurczaczków..szkoda,że tylko jeden..nastepnym razem będzie lepiej!
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
O matulo jaki słodziaczek! Uroczy widok :))
OdpowiedzUsuńCudo malenka kurka:)
OdpowiedzUsuńA dekoracje, to ja od Ciebie kiedys zmaupuje;))
Sielsko! to ja Mariola ze starego domu!sądząc po Twoich opisach to Twoja chatka mieści się opodal mnie....koniecznie wpadnij na sobotni rynek do Wielenia(myślę że się nie mylę co do lokalizacji)jest tam mnóstwo staroci i klimatu wiejskiego na pewno znajdziesz jakąś perełkę za grosze.!mnie kilka hitów udało się nabyć!pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń...pěkný blog...Věrka
OdpowiedzUsuńWybierając stolik ogrodowy, szukałem czegoś wyjątkowego. Na https://ogrodolandia.pl/stoliki-ogrodowe odkryłem modele, które idealnie komponują się z naturalnym otoczeniem ogrodu.
OdpowiedzUsuń