Witajcie!
Dzisiaj tak jak w tytule posta o rzeczach starych:)
Uratowałam stary metalowy koszyk przed wywiezieniem na złom:) Może służyć do przechowywania praktycznie wszystkiego. Był bardzo zardzewiały i wyglądał tak...
Przedtem....
Postanowiłam "dać" mu nową barwę - jasną żółć,
tak by z niebieskim dobrze wyglądało:)
...(co prawda na moim monitorze widzę biel:(
Potem...
tak by z niebieskim dobrze wyglądało:)
...(co prawda na moim monitorze widzę biel:(
Potem...
Z Jarmarku Świętojańskiego wróciłam z duuuużą drewnianą chochlą:)
Spichlerz - to wolno stojący budynek gospodarczy, w którym składowano zboże i inne produkty rolne. Chłopi budowali m.in. spichlerze kopulaste o ścianach zwężających się ku górze i dachach dwu - lub czterospadowych z niewielkimi oknami...(to tak w gwoli wyjaśnienia:)
Nasz spichlerzyk został przeniesiony z Podlasia...jest z dachem dwuspadowym, małych rozmiarów.
Wymaga jeszcze "dopieszczenia" ...m.in. trzeba wyciąć dwa otwory pod okna itp.
Dzieci zabrały się za zakładanie mini ogródka wokół:)
Sezon truskawkowy dobiega końca:(
Na koniec spichlerzowe inspiracje znalezione w sieci...
źródło: internet
Bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa, które do mnie piszecie!
Pozdrawiam Was ciepło i życzę słonecznych wakacji!
xoxo
Magda
podoba mi się u Ciebie...
OdpowiedzUsuńJest mi niezmiernie miło...:)
UsuńPozdrawiam
Madziu zdjęcia bajeczne! Podziwiam Cię/Was za tę miłość do aż tak starych rzeczy♥
OdpowiedzUsuńSezon truskawkowy dobiega końca? O nie! Jeszcze nie!
Dużo słoneczka życzę!☺
Dziękuję Ci kochana! :) Kocham te "staroty"...to mój świat! Dużo słonka i dla Ciebie:)
UsuńTwoje zdjęcia "pachną" nostalgią...fantastyczny klimat tworzysz w swoim domku...z nutką zazdrości zerkam zawsze do Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo! Miło, że jesteś:)...Pozdrawiam
Usuńoch Madziu!! bardzo mnie Twój post zmotywował, wiesz?... bo ja właśnie przeglądam internet w poszukiwaniu spichlerza dla siebie, mam już swoje typy i głęboko wierzę w to, że wkrótce spełnię swoje marzenie życia... zazdraszczam, że Twój spichlerzyk jest już przeniesiony, postawiony i że jesteście na etapie spichlerzowego "ogródka"... ale takie cudo cieszy prawda? buziaki!!!
OdpowiedzUsuńAga:) Cieszę się bardzo, że tym postem wpłynęłam na Twoją motywację:) Trzymam kciuki za Twój spichlerz!
UsuńCzy cieszy oko?:) Na pewno...cieszyć będzie bardziej jak się go "wykończy" ...:) Buziaki
Cudnie u Ciebie, masz niesamowitą lekkość i wyczucie do aranżacji, jestem pełna podziwu zawsze jak przeglądam Twojego bloga...Szkoda,że tak rzadko ostatnio bywasz!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo za pozostawione miłe słowa:)
UsuńJeżeli chodzi o moje "bywanie" tutaj to fakt miałam "większe" przerwy...ale ostatnio jest lepiej:)...wejdź w archiwum:)
Pozdrawiam gorąco!
tak jak pisałam, nareszcie :) nareszcie mozgę obejrzec piękne zdjęcia i poczytac co nowego u Ciebie :) koszyk wyszedł świetnie, podoba mi się kształt :) taki oryginalny
OdpowiedzUsuńja tez smażę ostatnie truskawki, i mam niedosyt zresztą jak kazdego sezonu, ze nie najadłąm się do syta...
:) Dzięki! Koszyk zabrałam od teściowej:)...był przygotowany na złomowisko:(...to jest chyba taki sklepowy z dawnego "Społem":) A z truskawkami to niestety tak jest...sama mam co roczny niedosyt:) Pozdrowionka
UsuńJa też przenosiłam spichlerz. Teraz mam w nim kozi domek :-) Zastanawiam się nad zakupem drugiego takiego budynku z przeznaczeniem na domek ogrodnika. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWidziałam dawno temu Wasz kozi domek:) Zachwycam się nim!
UsuńNo my kózek mieć raczej nie będziemy, ale kury to i owszem posiadamy:)...tej samej rasy co Wy:) Dlatego będzie to raczej budyneczek ogrodnika właśnie...trzymam kciuki za Twój drugi spichlerzyk:) Pozdrawiam!
Madziu... przepiękne sielskie obrazki pokazujesz !
OdpowiedzUsuńJoasiu bardzo Ci dziękuję!!!!!!!
UsuńFajne klimaty Twojej chaty! Ja tak ratowałam ostatnio parę rzeczy, przygotowanych na złom przez męża, niby czuje bluesa, ale zawsze coś jeszcze mu umknie i chce spisać na straty, wtedy ja wkraczam i przerzedzam. Pozdrawiam Beata
OdpowiedzUsuńMoże to chatka dla mamusi:)
OdpowiedzUsuńŚliczna, pozdrowionka.
Molka
Chciałabym w imieniu moim i mojej córki przeprosić Panią do której należy ten blog za nie celowe działanie mojej córy i skopiowanie obrazka z konikiem w celu naniesienia grafiki na poduchy.Działanie to było nie przemyślane przez moja córkę i nie miało na celu kradzieży loga a jedynie konika który jej sie bardzo spodobał.Jeszcze raz Przepraszamy!!! Emilia
OdpowiedzUsuń