piątek, 5 lipca 2013

Old basket and granary/ Stary koszyk i spichlerz...


Witajcie!
Dzisiaj tak jak w tytule posta o rzeczach starych:)
Uratowałam stary metalowy koszyk przed wywiezieniem na złom:) Może służyć do przechowywania praktycznie wszystkiego. Był bardzo zardzewiały i wyglądał tak...

Przedtem....



Postanowiłam "dać" mu nową barwę - jasną żółć,
tak by z niebieskim dobrze wyglądało:)
...(co prawda na moim monitorze widzę biel:(

Potem...




Z Jarmarku Świętojańskiego wróciłam z duuuużą drewnianą chochlą:)


Spichlerz - to wolno stojący budynek gospodarczy, w którym składowano zboże i inne produkty rolne. Chłopi budowali m.in. spichlerze kopulaste o ścianach zwężających się ku górze i dachach dwu - lub czterospadowych z niewielkimi oknami...(to tak w gwoli wyjaśnienia:)
Nasz spichlerzyk został przeniesiony z Podlasia...jest z dachem dwuspadowym, małych rozmiarów.
Wymaga jeszcze "dopieszczenia" ...m.in. trzeba wyciąć dwa otwory pod okna itp.


Dzieci zabrały się za zakładanie mini ogródka wokół:)






Sezon truskawkowy dobiega końca:(




Na koniec spichlerzowe inspiracje znalezione w sieci...







źródło: internet


Bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa, które do mnie piszecie!
Pozdrawiam Was ciepło i życzę słonecznych wakacji!
xoxo
Magda

19 komentarzy:

  1. Madziu zdjęcia bajeczne! Podziwiam Cię/Was za tę miłość do aż tak starych rzeczy♥
    Sezon truskawkowy dobiega końca? O nie! Jeszcze nie!
    Dużo słoneczka życzę!☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci kochana! :) Kocham te "staroty"...to mój świat! Dużo słonka i dla Ciebie:)

      Usuń
  2. Twoje zdjęcia "pachną" nostalgią...fantastyczny klimat tworzysz w swoim domku...z nutką zazdrości zerkam zawsze do Ciebie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo! Miło, że jesteś:)...Pozdrawiam

      Usuń
  3. och Madziu!! bardzo mnie Twój post zmotywował, wiesz?... bo ja właśnie przeglądam internet w poszukiwaniu spichlerza dla siebie, mam już swoje typy i głęboko wierzę w to, że wkrótce spełnię swoje marzenie życia... zazdraszczam, że Twój spichlerzyk jest już przeniesiony, postawiony i że jesteście na etapie spichlerzowego "ogródka"... ale takie cudo cieszy prawda? buziaki!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga:) Cieszę się bardzo, że tym postem wpłynęłam na Twoją motywację:) Trzymam kciuki za Twój spichlerz!
      Czy cieszy oko?:) Na pewno...cieszyć będzie bardziej jak się go "wykończy" ...:) Buziaki

      Usuń
  4. Cudnie u Ciebie, masz niesamowitą lekkość i wyczucie do aranżacji, jestem pełna podziwu zawsze jak przeglądam Twojego bloga...Szkoda,że tak rzadko ostatnio bywasz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo za pozostawione miłe słowa:)
      Jeżeli chodzi o moje "bywanie" tutaj to fakt miałam "większe" przerwy...ale ostatnio jest lepiej:)...wejdź w archiwum:)
      Pozdrawiam gorąco!

      Usuń
  5. tak jak pisałam, nareszcie :) nareszcie mozgę obejrzec piękne zdjęcia i poczytac co nowego u Ciebie :) koszyk wyszedł świetnie, podoba mi się kształt :) taki oryginalny
    ja tez smażę ostatnie truskawki, i mam niedosyt zresztą jak kazdego sezonu, ze nie najadłąm się do syta...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Dzięki! Koszyk zabrałam od teściowej:)...był przygotowany na złomowisko:(...to jest chyba taki sklepowy z dawnego "Społem":) A z truskawkami to niestety tak jest...sama mam co roczny niedosyt:) Pozdrowionka

      Usuń
  6. Ja też przenosiłam spichlerz. Teraz mam w nim kozi domek :-) Zastanawiam się nad zakupem drugiego takiego budynku z przeznaczeniem na domek ogrodnika. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam dawno temu Wasz kozi domek:) Zachwycam się nim!
      No my kózek mieć raczej nie będziemy, ale kury to i owszem posiadamy:)...tej samej rasy co Wy:) Dlatego będzie to raczej budyneczek ogrodnika właśnie...trzymam kciuki za Twój drugi spichlerzyk:) Pozdrawiam!

      Usuń
  7. Madziu... przepiękne sielskie obrazki pokazujesz !

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajne klimaty Twojej chaty! Ja tak ratowałam ostatnio parę rzeczy, przygotowanych na złom przez męża, niby czuje bluesa, ale zawsze coś jeszcze mu umknie i chce spisać na straty, wtedy ja wkraczam i przerzedzam. Pozdrawiam Beata

    OdpowiedzUsuń
  9. Może to chatka dla mamusi:)
    Śliczna, pozdrowionka.
    Molka

    OdpowiedzUsuń
  10. Chciałabym w imieniu moim i mojej córki przeprosić Panią do której należy ten blog za nie celowe działanie mojej córy i skopiowanie obrazka z konikiem w celu naniesienia grafiki na poduchy.Działanie to było nie przemyślane przez moja córkę i nie miało na celu kradzieży loga a jedynie konika który jej sie bardzo spodobał.Jeszcze raz Przepraszamy!!! Emilia

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze bardzo dziękuję:)