Teraz pełna dobrych myśli, z głową pełną pomysłów wracam do grona blogowiczów:)
Dzisiaj jak zwykle zdjęciowo, tematyka pralnicza:)
Od dawna zachwycam się przedmiotami firmy House Doctor. Jest to duńska firma oferująca produkty z nutką starego stylu. Ich oferta to masa pięknych, oryginalnych przedmiotów świetnej jakości.
Sesja zdjęciowa z moimi nowymi metalowymi pojemnikami na proszek do prania
Wszystkich zainteresowanych zapraszam do zapoznania się z katalogiem firmy House Doctor online:)
- Uwielbiam szwedzką Ikea za świetne pomysły na zagospodarowanie pomieszczeń typu pralnia, garaż czy garderoba.
Czego nie lubisz w Ikea?
- Mebli nie lubię! (wszystko na jedno kopyto, od lat to samo , jedynie wchodzą nowe wzory tapicerek, są słabej jakości. Wyjątek stanowią tutaj meble metalowe oraz metalowe karnisze, które są trwałe i świetnie komponują się w moim wnętrzu:)
Zostałam zaproszona także do konkursu fotograficznego z katalogiem Ikea w roli głównej. Poniższe zdjęcie zostało nagrodzone voucherem do restauracji Ikea:)
Zdjęcie z "użyciem" dziecka to podobno tani chwyt reklamowy. Ja jednak wolę w TV czy prasie oglądać uśmiechniętą buźkę dziecka niż wyzywającą kobietę reklamującą balsam do ciała...
Zdjęciem Pyzuni w wiejskiej scenerii kończę dzisiejszy post a wszystkich odwiedzających serdecznie pozdrawiam i życzę dużo słońca wraz z nadchodzącym weekendem!
Katalog Ikea oraz sesja zdjęciowa
Otrzymałam katalog Ikea w wersji XL i chcę krótko o nim napisać oraz wymienić plusy i minusy samej Ikea.
Katalog w formacie XL różni się od katalogu "normal" wiadomo wielkością:) Ten w formacie XL jest bardziej czytelny, ale za to dużo, dużo cięższy niż ten "typowy":) I dlatego wybieram "typowy", bo łatwo jest się z nim przemieszczać. To tyle:)
Co lubisz w Ikea?
- Najbardziej tekstylia (pościele, tkaniny, firany itp.).
- Akcesoria kuchenne - tutaj duży plus za tłuczek do mięsa:) Wszystkie inne które miałam wcześniej były jednorazowego użytku - trzonek tłuczka zawsze odpadał od części metalowej i zostawał w moim ręku.
Otrzymałam katalog Ikea w wersji XL i chcę krótko o nim napisać oraz wymienić plusy i minusy samej Ikea.
Katalog w formacie XL różni się od katalogu "normal" wiadomo wielkością:) Ten w formacie XL jest bardziej czytelny, ale za to dużo, dużo cięższy niż ten "typowy":) I dlatego wybieram "typowy", bo łatwo jest się z nim przemieszczać. To tyle:)
Co lubisz w Ikea?
- Najbardziej tekstylia (pościele, tkaniny, firany itp.).
- Akcesoria kuchenne - tutaj duży plus za tłuczek do mięsa:) Wszystkie inne które miałam wcześniej były jednorazowego użytku - trzonek tłuczka zawsze odpadał od części metalowej i zostawał w moim ręku.
- Uwielbiam szwedzką Ikea za świetne pomysły na zagospodarowanie pomieszczeń typu pralnia, garaż czy garderoba.
Czego nie lubisz w Ikea?
- Mebli nie lubię! (wszystko na jedno kopyto, od lat to samo , jedynie wchodzą nowe wzory tapicerek, są słabej jakości. Wyjątek stanowią tutaj meble metalowe oraz metalowe karnisze, które są trwałe i świetnie komponują się w moim wnętrzu:)
Zostałam zaproszona także do konkursu fotograficznego z katalogiem Ikea w roli głównej. Poniższe zdjęcie zostało nagrodzone voucherem do restauracji Ikea:)
Zdjęcie z "użyciem" dziecka to podobno tani chwyt reklamowy. Ja jednak wolę w TV czy prasie oglądać uśmiechniętą buźkę dziecka niż wyzywającą kobietę reklamującą balsam do ciała...
Zdjęciem Pyzuni w wiejskiej scenerii kończę dzisiejszy post a wszystkich odwiedzających serdecznie pozdrawiam i życzę dużo słońca wraz z nadchodzącym weekendem!
Nie znam tej firmy "House Doctor" ale po przedmiotach, które nam pokazujesz zapowiada się ciekawie^^
OdpowiedzUsuńZdjęcie Pyzuni jest świetne :)
Pozdrawiam nocnie :) Dagmara
Zdjęcia są rewelacyjne, gratuluję dobrego oka. Moje ulubione... oczywiście Pyzunia - słodziutka :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o Ikea, również jestem zwolennikiem akcesoriów kuchennych.
Uśmiechu życzę dla Ciebie i dla Pyzuni oczywiście :)
Pyzunia w roli modelki katalogowe,bardzo do mnie przemawia!
OdpowiedzUsuńŚliczna z niej dziewczynka.
Pojemniki na proszek,takie "laboratoryjne" ale na pewno bardzo praktyczne i ozdobne.
Koniecznie muszę zajrzeć na stronę "House Doctor"
Pozdrowienia!
Pięknie Madziu jak zawsze !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
już oglądałam kiedyś produkty tej firmy, niestety tylko w necie, rzeczywiście fajne są.
OdpowiedzUsuńdobrze, że wracasz do blogowania :)
pozdrawiam serdecznie!
świetna córunia Pyzunia:))))
OdpowiedzUsuńpojemniki też fajne, Madziu zdradz ile kosztują. Bo widziałam emaliowane za 150zł/szt.
Pozdrawiam i miłego weekendowanka
Miło że znowu gościsz na początku listy moich ulubionych blogów :) dzięki za firaneczkę.. jest śliczna:)
OdpowiedzUsuńGdzie można znaleźć rzeczy tej firmy?
OdpowiedzUsuńPiękne pojemniki!
O tak z Pyzuni modelka pierwszorzędna!!! Pięknie aranżacje i te pojemniki zachwycają. Miałam kiedyś proszki w metalowych pojemnikach i niestety zaszła jakaś reakcja i zaczęły rdzewieć. Mam nadzieję, że Twoich piękności to nie spotka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie!
Dag-eSz, Destiny ikt, Paula, Kasandra, Ushii, Asiorek, Anna, Folkmyself, Ilooka - bardzo dziękuję za odwiedziny oraz za ciepłe słowa pozostawione w komentarzach.
OdpowiedzUsuńAnna - cieszę się bardzo, że firaneczka spełniła Twoje oczekiwania:)
Serdecznie Was pozdrawiam
Pyza jest słodka! To tak na początek.
OdpowiedzUsuńDalej.... Urzekło mnie zdjęcie z kwiatuszkiem na szufelce do proszku. Jest prześliczne!
Pojemniki genialne! Ja sama choruje na podobne, emaliowane, ale jakoś nie trafiły mi się jeszcze. A co do firmy, to nie znałam, ale dzięki Tobie popatrzyłam na katalog i zauroczyło mnie kilka zdjęć. Dziękuję :)
Faktycznie, długo cię nie było, ale ważne, że wróciłaś. Zdjęcia są przepiękne, wprost rewelacyjne! Nie znam firmy House Doctor, ale widzę, że to wspaniałe odkrycie. Poszukam ich w necie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia, świetna sesja, ale Pyzunia jest najpiękniejsza :-)
OdpowiedzUsuńChętnie obejrzę przedmioty House Doctor.
Pozdrawiam serdecznie
Wpadałam tu już parokrotnie podziwiać, dzisiaj troszkę więcej czasu, więc piszę:)Piękne zdjęcia i przedmioty...tylko kurcze, dlaczego u nich tak drogo?!
OdpowiedzUsuńBoski masz ten bukszpanowy wianuszek!
pozdrawiam gorąco i lecę jeszcze pooglądać:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAAaa i najlepszego w konkursie Ikei:) Pyzunia wygląda slicznie, Ty zresztą na rowerku też, więc myslę ,że macie duże szanse:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam raz jeszcze:)
Asiorek - cena tych pojemników to 159 zł / 2 szt.
OdpowiedzUsuńFolkmyself - sklepy online oferujące przedmioty tej firmy to min:
www.zpotrzebypiekna.com
www.fiorello.pl
oraz niemiecki (fajny sklepik - polecam!
www.shabby-homestyles.com
świetne zdjęcia...Pyzunia mnie rozbroiła :) A puszki cudne!!!
OdpowiedzUsuńPiękne wszystko, jak zawsze u Ciebie.
OdpowiedzUsuńja też nie znałam tej firmy- ale dzięki Tobie Madziu- nie pierwszy raz zresztą mogłam odkryć coś nowego. Bardzo podoba mi sie Twoja sesja konkursowa. Jednak szkoda, że się wycofałas. Podoba mi sie pomysł z rowerem. Córeczka- sama słodycz... Trzymam kciuki !
OdpowiedzUsuńzdjęcia obejrzałam wszystkie wiele razy- jak zawsze mistrzostwo świata.
Ostatnio w Piotrze i Pawle - pojawiły sie piękne figurki - dość duże ptaszki - w kilku kolorach i rozmiarach. od razu pomyślałam o Tobie- czy juz je widziałaś ???
gorąco Cię pozdrawiam
Dziewczyny bardzo dziękuję za odwiedziny:)
OdpowiedzUsuńIvonko - bardzo dziękuję za informację o ptaszkach...nie widziałam ich jeszcze, ale wybieram się tam jutro na zakupy więc się za nimi rozejrzę:)
Jeżeli chodzi o konkurs to kciuków nie trzeba trzymać, bo tak jak napisłam z konkursu się wycofałam...bo nie podoba mi się sposób w jaki jest on prowadzony...wszytkie wygrane zdjęcia identyczne jeżeli chodzi o aranżację - czyli REMONT w roli głównej...dla mnie bez sensu, konkurs mało fajny!
Gratuluję wygranego vouchera :) Zdjęcia są na prawdę piękne! A te pojemniczki na proszek to już w ogóle!
OdpowiedzUsuńWspniała sesja fotograficzna przepięknych co tu dużo mowic pojemników na proszki do prania. Swoją drogą bardzo się cieszę. że dotarły w całości była to jedna z pierwszych wysyłek naszego sklepu:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO tych pojemnikach myślałam jakiś czas temu, w końcu kupiłam słoje na proszek, ale Twoja sesja sprawiła, że znów mam na nie chęć:)
OdpowiedzUsuń