Z szarym niebem zlał się listopad
Krople kruków opadły na ziemię
Staliśmy w ciszy -
W tym dniu mówiła
Przeszłość.
W rytm bijącego serca zapalonych zniczy
Kapały liście
Wiatr plątał włosy: nasze z wierzbowymi
A potem dmuchnął i rozwiał wspomnienia
"Wieczne odpoczywanie" - mówiliśmy cicho
Kładąc wśród liści -
Białą chryzantemę.
Katarzyna Szczepańska "Biała chryzantema".
Ku pamięci moich przyjaciół, którzy za wcześnie odeszli z tego świata...Michałowi, Maciejowi, Grzesiowi, Agatce...
"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą".
Ks. Jan Twardowski
Krople kruków opadły na ziemię
Staliśmy w ciszy -
W tym dniu mówiła
Przeszłość.
W rytm bijącego serca zapalonych zniczy
Kapały liście
Wiatr plątał włosy: nasze z wierzbowymi
A potem dmuchnął i rozwiał wspomnienia
"Wieczne odpoczywanie" - mówiliśmy cicho
Kładąc wśród liści -
Białą chryzantemę.
Katarzyna Szczepańska "Biała chryzantema".
Ku pamięci moich przyjaciół, którzy za wcześnie odeszli z tego świata...Michałowi, Maciejowi, Grzesiowi, Agatce...
"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą".
Ks. Jan Twardowski
Dzisiaj zauważyłam w zakładkach odnośnik do strony Pawła - poczytałam i naszły mnie tak różne refleksje...
OdpowiedzUsuńNa razie nic nie napiszę, muszę jeszcze wyważyć słowa...
A Pawłowi warto pomóc.
Joasiu...bardzo dziękuję w imieniu mojego kolegi Pawła za zainteresowanie...
OdpowiedzUsuńPomóc warto, a nawet trzeba... sytuacji w jakiej się znajduje nie da się opisać, dodam tylko że na ataksję móżdżkowo - rdzeniową jest chory również jego brat, ich mama umarła na tę samą chorobę jak byliśmy w liceum...
Dziękuję wszystkim, którzy odwiedzają stronę Pawła...
Madziu, jeśli będziesz widziała się z Pawłem lub słyszała - pozdrów go ode mnie, powiedz że podziwiam jego pasje i że odpowiedziałam na apel :))
OdpowiedzUsuńW porównaniu do innych zbieranych kwot to nie jest ogromna, ale dla jednego człowieka nie do zdobycia...
Paweł bardzo dzielny!
Chyba nie będzie miał nic przeciwko temu, abym i ja umieściła odnośnik do strony?
Joasiu...jesteś wspaniała!!!!!!!
OdpowiedzUsuńW imieniu Pawła bardzo Ci dziękuję za miłe słowa i za odpowiedź na apel! Jeżeli chodzi o odnośnik do jego strony, to nie będzie miał nic przeciwko:) więc jeśli go umieścisz to będzie Ci bardzo wdzięczny i ja zresztą też. Ja o umieszczeniu jego linka na swoim blogu poinformowałam go dzisiaj rano- nie gniewał się:))))
Pozdrowię go od Ciebie jutro:) On mieszka od kilku lat w Zakopanem. Choroba bardzo szybko postępuje, więc trzeba działać...
W styczniu w Warszawie będzie wielki koncert na rzecz Pawła...o tym i o innych wydarzeniach będę wcześniej informować na moim blogu...
Pozdrawiam wszystkie dobre dusze!
A jeszcze jedna ważna sprawa:
OdpowiedzUsuń8 listopada w sobotę
pieniądze będziemy zbierać w Zakopanem podczas Pucharu Polski w boulderingu oraz zawodów w zjeździe rowerowym Duncon Night Downhill oraz jibbowym jam dla snowboardzistów i narciarzy Palmer Freestyle Session. W Bukowinie Tatrzańskiej podczas Dni Lajtowych PKA.
W Kielcach 21,22 i 23 listopada 2008 roku Stowarzyszenie Centrum Wolontariatu z Kielc przy wsparciu AIESEC Komitet Lokalny Kielce oraz Targów Kielce organizuje Wielką Kwestę na rzecz Pawła.
Jeśli chcesz zostać wolontariuszem lub pomóc napisz wenura.b@targikielce.pl
Umieszczam wszelkie informacje związane z apelem, które do mnie dochodzą...
Pomagam zebrać pięniadze na operacje kolegi. Posłuchaj .... i pomóż !
OdpowiedzUsuńhttp://www.enigmatorun.republika.pl/ALPINISTA_music.mp3
ABC z Tatr
Uratujmy wspólnie życie alpinisty!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Cudownie składa się, bo mój syn razem ze swoją i już moją Anią będą w Zakopanym w tym czasie :))
OdpowiedzUsuńMadziu, tak sobie pomyślałam, że wśród zaprzyjaźnionych blogów jest sporo osób wrażliwych - może warto zrobić chociaż jeden post tylko dla Pawła? Może masz jego zdjęcia? Jakieś historie? I do tego te wszystkie linki...
Jeśli będzie jeszcze większy odzew szybciej uzbiera pieniążki...
To taka moja sugestia, w końcu nasze życie to nie tylko dom, ale i przyjaciele...
Pozdrawiam ciepło:))
Joasiu....bardzo miło, że się odezwałaś. O poście poświęconym Pawłowi myślałam i myślę...zdjęć mam wiele, ale niestety w albumach (może dam radę zeskanować), linki też mam....a historie są oczywiście, najmilsze wspomnienia z liceum...mogłabym pisać i pisać...o chorobie też wiele wiem już teraz...choć ta genetyczna choroba jest bardzo rzadka....
OdpowiedzUsuńPostaram się coś przygotować i umieścić na blogu, choć z drugiej strony wiem, że wiele osób nie lubi czytać takich historii, słuchać o ludzkich nieszczęściach...Ja Joasiu Tobie bardzo dziękuję, nie znam Ciebie osobiście, ale widać że DOBRA DUSZA z Ciebie...pozdrawiam Cię serdecznie!