Witam wszystkich, którzy pomimo wielkiej ciszy jeszcze tutaj zaglądają. A są tacy to wiem:)...naszczęście:) Maile do mnie piszą z prośbą o nowy wpis. Ostatni przecież iście zimowy. Wiosna minęła sama nie wiem kiedy i z nowym postem zjawiam się w piątym dniu lata. Na początek wspomnienie wiosennych kwiatów...



Przeganiam zdjęcia śnieżnej zimy fotkami w kolorystyce pastelowej. W roli glównej róż i błękit. Miałam kilka dni tylko dla siebie, więc spontanicznie coś dłubałam i szyłam. Między innymi wczoraj późnym wieczorem odnowiłam starą pralkę zwaną tarą.



Tara została pomalowana farbą w kolorze jasnego różu, taką jak do decoupage. Jakieś resztki z czasów fascynacji tą techniką:) Na gorze ozdobiona niebieskimi ptaszkami - farba też do decu, szablon wyrwany ze stargeo numeru Werandy. Czas wykonania - ok. 50 min:)

Trochę błękitu...

W pastelowy klimat idealnie wpasowała się sukienka małej N. zakupiona wczoraj w SH za całe 5 zł:)


Na koniec wrzucam fotki z moimi pociechami. Czas tak szybko leci...Jaś kilka dni temu skończył 8 lat i otrzymał swoje pierwsze swiadectwo z promocją do klasy drugiej:) Gratulacje!






W pastelowy klimat idealnie wpasowała się sukienka małej N. zakupiona wczoraj w SH za całe 5 zł:)


Na koniec wrzucam fotki z moimi pociechami. Czas tak szybko leci...Jaś kilka dni temu skończył 8 lat i otrzymał swoje pierwsze swiadectwo z promocją do klasy drugiej:) Gratulacje!






Udanych wakacji Wam życzę!
Pozdrawiam
Magda